piątek, 13 stycznia 2012

Tajemna historia Moskwy

Tajemna historia Moskwy
Ekaterina Sedia
288 stron



Historia Galiny rozpoczyna się naprawdę intrygująco. Poznajemy młodą dziewczynę z kompleksami, która ma problemy psychiczne. Lubimy ją już od pierwszych kart książki, bo jest przecież w swej niedoskonałości tak bardzo ludzka. Wydawać by się mogło, że już sama ta postać jest wystarczająco ciekawa, aby na niej oprzeć fabułę, ale rosyjska pisarka postanowiła, że nie poprzestanie na tym.


Mamy więc Galinę i jej ciężarną siostrę, która rodzi w łazience, przemienia się w ptaka i wylatuje przez otwarte okno. Poznajemy policjanta Jakowa, który chce rozwiązać zagadkę niezwykłych zniknięć w rosyjskiej stolicy i ulicznego artystę- malarza Fiodora. Wszystkie te postaci połączyło jedno pragnienie: odkrycie prawdy i uwolnienie tajemniczych ludzi-ptaków.


Nasza trójka rusza więc w fantastyczną podróż pełną zadziwiających przygód. W podziemnym świecie Jakow spotyka swojego dziadka, który teoretycznie nie miał już prawa żyć. Kraina ta jest zamieszkała też przez stado pogańskich bożków, ludzi-wygnańców, którzy nie radzili sobie w realnym świecie aż po topielców, rusałki, członka Złotej Ordy czy Dziadka Mroza.


Sedia przenosi czytelnika w zaczarowany świat Rosji sprzed kilkuset lat, który przeplata się z obrazami Moskwy współczesnej. Autorka nie boi się żadnej tematyki, odważnie mówi o przestępczym świecie i niewygodnych kwestiach politycznych. To połączenie współcześności z zamierzchłą przeszłością jest według mnie jednym z atutów powieści, bo wprowadza niezywkły klimat w fabułę książki. Pomimo tego muszę zaznaczyć, że nie przepadam za fantastyką, a zwłaszcza fantastyką w takich ilościach. Dla mnie osobiście ta mnogość była męcząca, ale zdaję sobie sprawę, że niektórzy lubią takie oderwanie od rzeczywistości. Przeczytałam wiele pochlebnych recenzji na temat tej książki, we mnie jednak nie wzbudziła tak pozytywnych emocji. Prawdę mówiąc rozczarowała mnie. Reklamowana jest hasłami, które wskazują, że jest to książka wybitna, a według mnie jest tylko poprawna.

Moja ocena: 6/10




Kupując tę książkę kierowałam się głównie ciekawym projektem okładki- po raz kolejny przekonuję się jak bardzo może się to okazać zwodnicze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz